sobota, 21 listopada 2009

Marzycielka z Ostendy



Tytułowa bohaterka książki to starsza, schorowana kobieta, która żyje samotnie wśród książek. Swój czas spędza na czytaniu klasyki stroniąc od powieści współczesnych. Być może to za sprawą lektur bohaterka miesza rzeczywistość i marzenia z przeczytanymi historiami miłosnymi. Takie mamy wrażenie. Innym razem czytelnikowi trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że opowieść kobiety jest prawdziwa. Czy jest więc marzycielką, która nie zaznała nigdy miłości i sama używa fikcji z książek oraz wyobraźni, by tak śmiało o niej rozmawiać? Czy jednak pragnienia o ukrytej miłości i doznaniach temu towarzyszących są prawdziwe?
           Kolejne opowiadania też traktują o miłości - tej z powodu której się zabija, na którą czeka się na peronie przez lata, tej, która jest obok, a jej nie widzimy. Wszystkie opowiadania warte są przeczytania, bo historie dotyczą wielu z nas. Uczą też rozmawiania o uczuciach i miłości. Zachęcają, by czekać na miłość nawet całe życie, by jej szukać, ale i uważać, by nie doprowadziła do obłędu.

Brak komentarzy: