poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Piekło Gutenberga.


Książkę przeczytałam z przyjemnością. Trochę sensacji i historii. Akcja osadzona w czasach odkrycia Gutenberga. I wokół wynalezienia druku rozgrywa się fabuła powieści. Młody i bez doświadczeń prawnik ma zadanie znaleźć zabójcę zielarki, czarownicy mieszkającej za miastem w lesie. Pomaga mu w tym jej siostra, kobieta dość odważna i wyzwolona, jak na tamte czasy. Po drodze dochodzi do kolejnego zabójstwa. O udział w tej sprawie podejrzewany jest Gutenberg, coraz bardziej znany człowiek, który uchodzi za nieprzyjemnego i niedostępnego dziwaka, marzyciela. Prawnik zaprzyjaźnia się z Gutenbergiem. Wszystkie kroki w odnalezieniu zabójcy prowadzą do duchownego, uczonego, a nawet do Watykanu.
Książka oprócz fabuły dostarcza czytelnikom wiedzy o samym Gutenbergu. Chociaż mało jest dokumentów i informacji o wynalazcy czcionki drukarskiej, to jest to dodatkowa zaleta książki. Na pewno ucieszy ten wątek pasjonatów historii książki! Ja do nich należę, więc z podwójną przyjemnością czytałam tę powieść.

Brak komentarzy: