poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Schmitt E.E.: Ulisses z Bagdadu.


Jakże smutna ta książka! Historię uciekiniera z Iraku mam cały czas w głowie i chyba na długo w niej zostanie. Temat ucieczki z własnego kraju jakże aktualny jest dzisiaj. Historia Irakijczyka to historie życia współczesnych Afrykańczyków, wielu Azjatów, Kubańczyków, którzy opuszczają swoje rodzinne strony i rodziny, by przeżyć. Liczą na lepszy los, na zrozumienie, na normalną pracę i kawałek chleba. Droga do Europy, do Londynu jest trudna i wręcz nieludzka. Handel ludźmi, korupcja, biurokracja, bezdomność, kradzieże i nieludzkie warunki bytu, brak żywności to tylko część dominujących elementów życia wielu ludzi współczesnego świata. Schmitt opowiada historię jednego człowieka, ale czytamy ją, jakby była historią i naszą, bo nie da się uciec od pytania: Co zrobiłabym ja na miejscu Ulissesa? Czy miałabym siły? Co pomaga przetrwać? Myśl o rodzinie, przyjaźń, miłość, modlitwa, rozmowy ze zmarłymi, determinacja, inteligencja, poezja? Dowiedzcie się sami. Koniecznie przeczytajcie! Świetna powieść lubianego i popularnego Schmitta od egzystencjalnych opowieści. Szczerze polecam!

Brak komentarzy: