wtorek, 29 czerwca 2010

Italia-Sycylia



Książek o współczesnym raju na Ziemi, a więc Toskanii możecie poczytać wiele. Wśród nich powieści i przeróżne przewodniki. Kilka dni temu ukazała się kolejna książka o Italii, a ściślej o jej południowej części. Polecam jako odskocznia od tych, które zachwalają tylko Toskanię i dla tych, którzy na południu nigdy nie byli. Sama też niebawem skonfrontuję swoją wiedzę i chętnie ją przeczytam.

Lublin szeptany



W czasie wakacyjnych wędrówek zapraszam do Lublina. Szczególnie polecam do przyjęcia zaproszenia na spacer po mieście w ramach projektu „Lublin Szeptany II”. To nowa metoda oprowadzania po Lublinie - indywidualna, osobista i nowoczesna jednocześnie. Możecie sami pobrać plik MP3 ze specjalnie przygotowanej strony internetowej (j.w) i w zależności od wyboru opowieści kierować się ze słuchawkami w uszach w określone miejsce i ze skierowaną do siebie opowieścią. Już niebawem będziecie mogli wysłuchać opowieści naszego lubelskiego pisarza - Marcina Wrońskiego.Autor lubelskich kryminałów oprowadzi nas szlakiem dość niebezpiecznym, po zaułkach, gdzie i rozrywki było sporo i przestępstwa też nie były rzadkością.

110 ulic.



Jeszcze nie czuję wakacji, co widać na blogu, bo brak nowych wpisów. Wakacje niby są dla wszystkich, ale to głównie dzieci i młodzież szczególnie je przeżywają. Przynajmniej tak mi się wydaje w tym momencie, bo jeszcze to i tamto trzeba zrobić do pracy, by w końcu sięgnąć po książkę i odpocząć. W tak zwanym "międzyczasie", aby jednak poczuć wakacje i to tak, jak dawniej, sięgam po książkę dla młodzieży "110 ulic". Książka nagrodzona przez IBBY, o współczesnej młodzieży i wakacjach, będzie jak najbardziej przydatna do dyskusji z młodzieżą już we wrześniu. Ktoś mógłby się zastanawiać czy książka mówi prawdę, bo napisana jest przez osobę dorosłą. Ta książka mówi prawdę, bo po pierwsze napisała ją nauczycielka Małgorzata Gutowska-Adamczyk, a szkole tam sporo. Dodatkowo autorka jest miłośniczką sportów ekstremalnych, gry na perkusji i programu Top Gear, fanką zespołów Green Day i The Mortiners", a więc powinna być i ona i jej książka chociażby z takich względów, zaaprobowana przez nastolatków. Dorosłych również.
Główny bohater książki - Michał żyje bez stresu. Wśród kolegów i nauczycieli, w rodzinie ma opinią luzaka, a w dodatku jest najszczęśliwszym nastolatkiem, bo ma zamożnych rodziców. Dzięki temu nabija rachunki telefoniczne, nosi markowe ciuchy, wyjeżdża na zagraniczne wakacje. Niestety nic nie trwa wiecznie. Nagłe kłopoty zawodowe rodziców powodują, że z dnia na dzień ląduje w mieścinie bardzo oddalonej Zupełnie nie ma ochoty tam mieszkać i wszystkiego zmieniać. Czy jego najgorsze przeczucia się sprawdzą? A może polubi to miejsce i zaakceptuje wszystkie zmiany?
Czy coś lub ktoś sprawi, że życie bohatera stanie się znowu sielanką? Poczytajcie sami.

czwartek, 10 czerwca 2010

.św. Hieronim - patron bibliotekarzy i bibliotek!

Z serii książka w sztuce św. Hieronim jako uczony (i z książką):


Już 15 czerwca mamy wspomnienie św. Hieronima - patrona bibliotekarzy i bibliotek. Hieronim ze Strydonu to święty Kościoła katolickiego, doktor Kościoła, apologeta chrześcijaństwa; błogosławiony Kościoła prawosławnego i koptyjskiego. Przetłumaczył Pismo Święte z języka greckiego i hebrajskiego na łacinę zwany Wulgatą, przez co najbardziej utrwalił się w pamięci. Urodził się w 331 roku w Strydonie, na granicy z Dalmacją i był Iliryjczykiem. Został ochrzczony dopiero około 360 roku. Wtedy to, w celu zgłębiania tajników retoryki i filozofii udał się Rzymu, gdzie studiował. Potem
osiadł nad Renem, gdzie prawdopodobnie rozpoczął studia teologiczne. Około 373 roku wyruszył do Syrii. Tam powstrzymywał się od zgłębiania literatury klasycznej i rozpoczął wnikliwe studia nad Pismem Świętym.Pragnienie ascetycznego życia w pokucie skłoniło Hieronima do tego, aby udać się na pewien czas na pustynię. Prawdopodobnie w czasie pobytu na pustyni Hieronim znalazł również czas na pracę naukową oraz literacką i podjął próbę przyswojenia sobie języka hebrajskiego.Następnie przyjął święcenia kapłańskie pod warunkiem, że będzie mógł nadal wieść ascetyczne życie. Hieronim otoczony był gronem dobrze urodzonych i wykształconych kobiet.Resztę życia spędził w Ziemi Świętej i powiększał kolekcję książek. Święty Hieronim jest patronem archeologów, archiwistów, biblistów, bibliotekarzy, bibliotek, uczniów, studentów i tłumaczy. Obowiązkowe wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 30 września.
Prawosławni wspominają go 15 czerwca, tj. 28 czerwca wg kalendarza gregoriańskiego.
Jako uczony, teolog i tłumacz, św. Hieronim jest przedstawiany z otwartą księgą, przepisujący lub dyktujący. Święty jest wyobrażony na licznych miniaturach z VII-IX wieku. Motyw studiującego w celi św. Hieronima cieszył się dużą popularnością w nowożytnej sztuce włoskiej, niemieckiej i niderlandzkiej. W ten sposób świętego przedstawiali m.in. Jan van Eyck (1442, obecnie Institute of Art w Detroit), Antonello da Messina (1456, National Gallery w Londynie), Albrecht Dürer (Muzeum Miejskie w Lizbonie), Lucas Cranach Starszy (Muzeum w Darmstadt), Georges de La Tour (Luwr), Caravaggio (Galleria Borghese w Rzymie).
Źródło : www.wikipedia.pl

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Rozważni i romantyczni: klub miłosników Jane Austen



Film dla wielbicieli Jane Austin i wszystkich, którzy marzą, aby zostać uczestnikiem poważnego dyskusyjnego klubu książki. Wiemy, że takie kluby już funkcjonują w naszym kraju, ale nie są to jeszcze spotkania takie, jakie wypracowali sobie Amerykanie. Dlatego pozostaje nam obejrzeć ten ciepły i mówiący o zwyczajnej codzienności film. Akcja rozgrywa się w Kalifornii, a wszystko, co było w książkach Austin ma miejsce i w tych czasach i właśnie w odległej Ameryce (chociaż nie tylko). Niektóre rzeczy nigdy się przecież nie zmieniają. Ludzie stale mają problemy małżeńskie, istnieje przyjaźń, przytrafiają się romantyczne perypetie, interesują nas normy i pozycja społeczna, podobnie jak miało to miejsce w czasach XIX Anglii. Film opowiada o życiu
grupy przyjaciół. Sześcioro członków klubu czytelniczego,w tym mężczyzna, sześć książek Jane Austen (czytane jedna na miesiąc i analizowane, sześć splecionych ze sobą wątków rozgrywających się w ciągu sześciu miesięcy. Rozgrywające się współcześnie historie bohaterów nie są dokładnym odzwierciedleniem wątków Austen. Jednak bohaterowie odnajdują ślady swoich problemów i perypetii właśnie w powieściach Jane Austin, powieściach pełnych uniwersalnych prawd o ludzkim życiu.

Kolacja z Anną Kareniną



Dziś powracam do czytania książki "Kolacja z Anną Kareniną" Glorii Goldreich, gdyż ku mojej radości udało mi się ją zakupić za całe dwanaście złotych. Sprawiając sobie taki prezencik w upalny (w końcu!) czerwcowy dzień mogłam na nowo sięgnąć po tę ciepłą, mimo że dla niektórych nudnawą, powieść. Osobiście różne charaktery bohaterek nie zachwyciły mnie, a ich amerykańskie problemy nie dodawały wyrazistości ich osobowościom.To czego im jednak wręcz zazdroszczę, to ich dyskusyjny klub książek. Podziwiałam chęci, systematyczność i umiejętność dyskutowania o ulubionych lekturach, w których bohaterki odnajdują same siebie. Powieść ta nie tylko ma więc piękny tytuł, ale jest też piękną pochwałą literatury, która ma moc terapeutyczną.
Historie sześciu kobiet z Nowego Jorku, które połączyła pasja czytania są zapewne bliskie i trzydziestolatkom i wszystkim miłośniczkom książek. Dla bohaterek książki stają się pretekstem do rozmów o własnych sukcesach i porażkach, o miłości, zazdrości, zdradzie, rodzinie. Literatura przełamuje w nich bariery i coraz bardziej zbliżą.

niedziela, 6 czerwca 2010

Dzielny Despero.



Kilka dni wolnego i można nadrobić kilka zaległości ze świata kultury. Może "Dzielny Despero" nie jest wysoką kulturą, ale to piękna bajka, która pomaga uwierzyć w siebie. Polecam ją szczególnie rozkochanym w czytaniu, gdyż główny bohater - mała myszka uwielbia czytać książki. Nie do końca z tego względu jest "inna" (chociaż współcześnie kogoś, kto czyta można uznać za odmieńca chyba). Myszek osobiście nie lubię, a nawet więcej, nienawidzę i boję się. Myszka z nastrojowej baśni jest jednak bardzo sympatyczna. Jest odważna i kocha. Jak jeszcze nie znacie tej baśni to polecam. Możecie poczytać książkę, a potem obejrzeć film.

Decoupage kolejny raz!





Długi weekend sprzyjał oddawaniu się pasjom. Efektem tego są załączone na obrazkach przedmioty. Do kolekcji pudeł, które uwielbiam dołączyło romantyczne pudełko różane. Obrazki mają mój ulubiony motyw wrzosu i oliwek. Nowością jest listownik, do którego chętnie będę wkładać pocztówki, które dostanę z najbliższych wakacji.