wtorek, 29 czerwca 2010

110 ulic.



Jeszcze nie czuję wakacji, co widać na blogu, bo brak nowych wpisów. Wakacje niby są dla wszystkich, ale to głównie dzieci i młodzież szczególnie je przeżywają. Przynajmniej tak mi się wydaje w tym momencie, bo jeszcze to i tamto trzeba zrobić do pracy, by w końcu sięgnąć po książkę i odpocząć. W tak zwanym "międzyczasie", aby jednak poczuć wakacje i to tak, jak dawniej, sięgam po książkę dla młodzieży "110 ulic". Książka nagrodzona przez IBBY, o współczesnej młodzieży i wakacjach, będzie jak najbardziej przydatna do dyskusji z młodzieżą już we wrześniu. Ktoś mógłby się zastanawiać czy książka mówi prawdę, bo napisana jest przez osobę dorosłą. Ta książka mówi prawdę, bo po pierwsze napisała ją nauczycielka Małgorzata Gutowska-Adamczyk, a szkole tam sporo. Dodatkowo autorka jest miłośniczką sportów ekstremalnych, gry na perkusji i programu Top Gear, fanką zespołów Green Day i The Mortiners", a więc powinna być i ona i jej książka chociażby z takich względów, zaaprobowana przez nastolatków. Dorosłych również.
Główny bohater książki - Michał żyje bez stresu. Wśród kolegów i nauczycieli, w rodzinie ma opinią luzaka, a w dodatku jest najszczęśliwszym nastolatkiem, bo ma zamożnych rodziców. Dzięki temu nabija rachunki telefoniczne, nosi markowe ciuchy, wyjeżdża na zagraniczne wakacje. Niestety nic nie trwa wiecznie. Nagłe kłopoty zawodowe rodziców powodują, że z dnia na dzień ląduje w mieścinie bardzo oddalonej Zupełnie nie ma ochoty tam mieszkać i wszystkiego zmieniać. Czy jego najgorsze przeczucia się sprawdzą? A może polubi to miejsce i zaakceptuje wszystkie zmiany?
Czy coś lub ktoś sprawi, że życie bohatera stanie się znowu sielanką? Poczytajcie sami.

Brak komentarzy: