środa, 3 listopada 2010

Zaginiony symbol.



Jak widzicie dopiero teraz sięgnęłam po kolejny bestseller Dana Browna. Bum na książkę minął, stoi spokojnie na półce w bibliotece, więc w końcu mam do niej prawo jako bibliotekarz. A pisać o niej nie ma co, bo wszystko w tysiącach recenzji zostało już wypowiedziane. Czytam, bo to książka sensacyjna, bo inne książki autora też przeczytałam i dlatego, że rzeczywiście wciąga.

Brak komentarzy: