piątek, 8 lipca 2011

Sparks N.: Prawdziwy cud.


Czy to nie cud, że w książce odnajdujesz siebie, widzisz jako jednego z bohaterów, który z każdą stroną powieści odkrywa się coraz bardziej? To zapewne jeden z powodów dla których czytamy książki. W romansie Sparksa, jak to w romansie i u Sparksa, są niezwykłe spotkania, miłość od pierwszego wejrzenia, walka ze sobą, romantyczne kolacje, ucieczki i szukanie tego, co zwie się miłością. I można powiedzieć, że to tyle o książce przeczytanej w ramach relaksu w letni, a jesienny dzień. Jednak to jeszcze nie wszystko. Najważniejsze, że bohaterką była bibliotekarka, inteligentna trzydziestolatka, która swoje życie poświęciła pracy w bibliotece i prowincjonalnemu miasteczku, w którym dzieją się dziwne rzeczy. Czy pojawiające się światła na cmentarzu to nieodkryta tajemnica, a może to wymysł? W jaki sposób z niewyjaśnionym zjawiskiem związana jest piękna bibliotekarka? Kogo spotka cud i czym on jest?Przeczytajcie sami.

2 komentarze:

Pisany inaczej pisze...

Sparksa zabieram na wakacyjny wyjazd :-)

Pisany inaczej pisze...

Sparksa zostawiam na wakacyjny wyjazd :-)