sobota, 8 stycznia 2011

Bóg.Życie i twórczość.


Ostrzegam, że to nie powieść. Książka to ciekawy,powiedziałabym,projekt.Zbiór refleksji,teorii filozoficznych i teologicznych. Dla wierzących, niewierzących, wątpiących i poszukujących Boga.Same zalety.Poniżej to, co mnie urzekło i pomagało przebrnąć przez lekturę.
1. Układ książki :
-Tytuły rozdziałów w nawiasie kwadratowym. Co to oznacza? Z punktu widzenia znawcy wiedzy o książkach może to sugerować, że tytuł jest zapożyczony, domyślny, można go zmienić. Myślę, że interpretacja zależy od odbiorcy.
-Dodatek do tytułu, często w postaci pytania. Osobiście taki zabieg podpowiada mi nad czym będzie polemizował autor w rozdziale, czego będzie dotyczył spór.
-Poradnik po każdym rozdziale. Ciekawy pomysł. Osobiście traktuję to jako pomoc we własnych rozmyślaniach i rozmowach z Bogiem. Czasem to forma modlitwy, a nawet rachunek sumienia.
-Do(poczytania)- znowu gra słowna, którą można zdefiniować dwojako:
bibliografia razem z recenzjami autora odnosząca się do tematu rozdziału bądź "dopoczytalnia" - kącik z książkami, które należy koniecznie doczytać. Wówczas może moglibyśmy zacząć dyskutować z autorem.
2. Gry słowne i poczucie humoru, np.: [Ich Troje]- Z czym Wam się kojarzy na pierwszy rzut oka? Z Wiśniewskim? Pewnie wielu tak. A tam podtytuł: Tato, Syn i Gołąbek? To już podpowiedź. Zabawna? Chyba troszkę. Też prowokacyjna i zachęcająca do głębszego poznawania swojej wiary, a przez to i siebie.
3. Dużo pytań, refleksji, odwoływania się do wiedzy znawców. Pomaga to w skonfrontowaniu własnych poglądów i rozmyślań. Uczy, wyjaśnia, przekonuje, zachęca.

Jakże się cieszę, że jest ktoś taki,jak Szymon Hołownia. Brawa dla Hołowni.Oby więcej takich autorów i książek. Projekt udany i ,co ważne, bardzo potrzebny w tych zwariowanych czasach i naszej "A to Polska właśnie".

Brak komentarzy: